Do kieliszka wlewałem zwykłą wodę, a oświetlałem od dołu diodą led zmieniającą kolory – ciężko było trafić na żółty, na dodatek z samowyzwalaczem, ale warto było. Poza tym w pokoju świeciła zwykła żarówka, która niestety odbiła się w kieliszku. Na tło świeciłem małą latarką led.
Ciekawi mnie skad i jak oswietlales. Zdradzisz ?
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńDo kieliszka wlewałem zwykłą wodę, a oświetlałem od dołu diodą led zmieniającą kolory – ciężko było trafić na żółty, na dodatek z samowyzwalaczem, ale warto było. Poza tym w pokoju świeciła zwykła żarówka, która niestety odbiła się w kieliszku. Na tło świeciłem małą latarką led.
Pozdrawiam